Muzeum na dwóch kołach

Muzeum Historyczne w Legionowie zaprasza na cykl wakacyjnych wypraw rowerowych ,,Muzeum na dwóch kołach”. Trasy wycieczek pomyślane są tak, aby oprócz walorów krajobrazowych i przyrodniczych znalazły się na nich obiekty ciekawe z historycznego i kulturowego punktu widzenia.
🚲 Muzealne wycieczki rowerowe będą odbywały się w każdy czwartek w okresie lipiec-sierpień.
🏦 Rozpoczynamy o 10:00, startujemy sprzed siedziby Muzeum (ul. Mickiewicza 23).
⏱ Czas trwania jednej wycieczki – około 5-6 godzin.
Warunkiem udziału jest zapoznanie się z regulaminem i dostarczenie wypełnionej karty zgłoszenia (do pobrania w linku poniżej)

Program wycieczek – sierpień

TRASY ROWEROWE W SIERPNIU

7 sierpnia – śladami kardynała Stefana Wyszyńskiego do Kątów Grodziskich

Wycieczkę zaczynamy wyjątkowo w pawilonie Muzeum  Historycznego w Legionowie, gdzie oglądamy przedwojenny dzwon ufundowany przez legionowskich podoficerów i zapoznajemy się z jego ciekawą, dramatyczną przeszłością. Będziemy dziś także w innym miejscu związanym z jego dziejami…

Sprzed bramy Muzeum przy ul. Mickiewicza 23 jedziemy  440 metrów do ul. Sowińskiego, gdzie skręcamy w lewo i systemem ścieżek rowerowych dojeżdżamy po pokonaniu 1km do ul Warszawskiej, którą przekraczamy przejściem dla pieszych i wjeżdżamy w ul. Zakopiańską. Jedziemy nią 400 m i docieramy do lasu. Kierujemy się prosto na południe, w kierunku „Leśniczówki”, ale po kolejnych 400 metrach skręcamy w prawo, w kierunku Rezerwatu Bukowiec Jabłonowski. Jedziemy 700 m do ul. Wiejskiej, tu w prawo, 300 m i w lewo w Wakacyjną. Polnymi ścieżkami docieramy do ukrytego z górą Jelonka budynku kościoła pod wezwaniem bł. Stefana kard. Wyszyńskiego. Za nami ok. 4 kilometrów. Wracamy do ul. Wiejskiej (700 m) i jedziemy nią w kierunku Choszczówki. Po 2,6 km docieramy do ul. Obrębowej, skręcamy w lewo, pokonujemy 400 m i odbijamy w prawo w leśną ścieżkę. Jeszcze 400 metrów i jesteśmy przy Instytucie Prymasowskim Stefana Wyszyńskiego.  Zwiedzamy tu m. in. kaplicę prymasowską, utworzoną w przeniesionej kurpiowskiej chacie. Po zapoznaniu się  z historią i działalnością Instytutu ruszamy w kierunku Kątów Grodziskich na warszawskiej Białołęce, do położonego przy ul. Głębockiej 119 kościoła św. Michała Archanioła. Żeby tam dojechać musimy pokonać ponad 11 km, co zajmie nam ok. 40 minut. Będziemy jechać ulicami Białołęki, czasem po chodnikach, czasami jezdnią, rzadko po wyznaczonych ścieżkach rowerowych. Niezbyt przyjemna perspektywa, ale cel podróży wart jest poświęcenia. Drewniany kościół św. Michała Archanioła (najstarsza drewniana świątynia w Warszawie) to XVI-wieczna fundacja królowej Bony. Mimo wielu remontów zachował pierwotną bryłę i cenne zabytki w swoim wnętrzu. Choć nabrzmiały historią, siedzibą parafii  został dopiero w roku 1975, za sprawą bohatera naszej wycieczki, prymasa Wyszyńskiego.

Wracamy inną drogą. Kierujemy się na północ ulicami Kąty Grodziskie, Zdziarską, Mochtyńską i Kobiałka na most nad Kanałem Zegrzyńskim, żeby po 5,5 km (ok. 20 min.) dotrzeć do rowerostrady biegnącej wzdłuż kanału.  W Rembelszczyźnie (2 km) wskakujemy na ścieżkę rowerową wzdłuż ul. Strużańskiej i po 7 km jesteśmy w Legionowie. Do miejsca startu sprzed Muzeum mamy  2,5 km ulicami Polną, Handlową, Kościuszki 3 Maja, Siemiradzkiego i Jagiellońską. Przejechaliśmy około 36 kilometrów.

 

14 sierpnia – śladami I batalionu 28 pułku Strzelców Kaniowskich do Zamostków Wólczyńskich

Do celu naszej podróży można dojechać przyjemniejszą trasą, tę jednak zostawimy sobie na powrót. Teraz przez większość drogi będziemy towarzyszyć chłopcom, którzy 115 lat temu, czyli 14 sierpnia 1920 roku wyjechali z jabłonowskich koszar (dziś Legionowo), żeby następnego dnia nad ranem krwawą potyczką pod Zamostkami Wólczyńskimi przełamać atak wroga i zatrzymać jego marsz na Warszawę.

Spod bramy Muzeum przy Mickiewicza 23 w Legionowie jedziemy ścieżkami rowerowymi na dworzec kolejowy. Przeprowadzamy rowery na drugą stronę torów i dojeżdżamy do skwerku przy alei 1 Dywizji Zmechanizowanej (1,5 km). Tu w cieniu lip i wiązów wspominamy naradę generałów Hallera, Latinika i Żeligowskiego, której wynikiem było wysłanie łódzkich strzelców na odsiecz Radzyminowi.

Wjeżdżmy w ścieżkę rowerową w ulicy Strużańskiej i przez Józefów docieramy do Kątów Węgierskich (5,6 km). Tu na rozwidleniu dróg przy ostrym zakręcie 115 lat temu piechota pod dowództwem por. Stefana Pogonowskiego spędziła noc czekając na rozkazy.  Ruszamy ich śladem w kierunku Rembelszczyzny. Przejeżdżamy przez most na kanale. Dalej nie ma ścieżki rowerowej więc z szosy wojewódzkiej skręcamy w ul. Przyszłość (2,5 km) w Stanisławowie Pierwszym. P przejechaniu 1,9 km skręcamy w Klonową i przez Graniczną wpadamy w Szkolną w Izabelinie, żeby dojechać do Wrzosowej (1,7 km).  Zatrzymujemy się przy tablicy upamiętniającej cichociemnych i zrzutowisko „Koc”. Przy moście Baileya wjeżdżamy na wał i wzdłuż Czarnej jedziemy ku Wietce. To zwyczajowa nazwa dzisiejszej ulicy Brukowej. Po 1,2 km na moście im. generała Thommee kierujemy się w lewo. Znów jesteśmy na trasie przemarszu strzelców Kaniowskich. Po 1,6 km skręcamy w lewo w leśną drogę – ostatni etap drogi pierwszego batalionu przed krwawym i niespodziewanym starciem. Po przejechaniu 1,5 km stajemy przed pomnikiem poległych piechurów i ich dowódcy.

Do Izabelina wracamy leśnymi ścieżkami przy Złodziejskiej Górze. Przy szkole (4,2 km) skręcamy w prawo w Małołęcką, w lewo w Izabelińską i dojeżdżamy do mostu nad kanałem (1,4 km). Z mostu dajemy dyla na ścieżkę rowerową i wygodnie pedałujemy do centrum Nieporętu. Przy niebieskiej kładce skręcamy w lewo i dojeżdżamy do cmentarza (500 m). Tu drogą po prawej zagłębiamy się w las.  Po przejechaniu 3,8 km docieramy do tzw. Leśnego Jeziorka, objeżdżamy je w prawo, przy zabudowaniach Stanisławowa Drugiego skręcamy w lewo i prostą drogą dojeżdżamy do ul. Wolskiej (1,3 km).  W prawo do Radosnej, tą do Łąkowej i zaraz pod górę  w Hynka, żeby dojechać do Strużańskiej (1,6 km). Stąd ulicami Polną, Handlową, Kościuszki, 3 Maja, Siemiradzkiego i Jagiellońską do Muzeum zostaje nam 2,6 km.  W sumie przejechaliśmy ich około 37.

 

21 sierpnia – do Radzymina, ze zwiedzaniem miasta

Jedziemy do Nieporętu. Trasą najkrótszą – tą, którą wracaliśmy z niego przed tygodniem po wizycie w Zamostkach Wólczyńskich (8,8 km). Za szkołą podstawową skręcamy w lewo i dojeżdżamy ścieżką rowerową do nasypu kolejowego i ulicy Jana Kazimierza (1,4 km).  Tu zaczynają się schody (700-metrowe), bo tyle musimy przecierpieć na ruchliwych szosach – najpierw Jana Kazimierza, potem, po odbiciu na rondzie w prawo na 631, by zaraz skręcić w lewo w Aleję Wojska Polskiego. Tu z lewej strony jezdni łapiemy wreszcie ścieżkę rowerową, która prowadzi nas przez Białobrzegi (kryzys przysięgowy 1917) do Radzymina (pierwszy zjazd). Na rynku przed kolegiata stajemy po  przejechaniu 12 km. Tu przejmuje nas lokalny przewodnik z biblioteki miejskiej i pokazuje najciekawsze obiekty – kościół, sąsiadujący z nim budynek św. Jana, pozostałości po założeniu pałacowym, cmentarz obrońców 1920 i wiele innych atrakcji. Nie zapomnijmy odwiedzić działającej od lat 30. rodzinnej piekarni państwa Garbolewskich. A jeśli jesteśmy głodni i czas pozwala – koniecznie na obiad do, także kultowego, Baru Maleńki.

Wracamy tą samą drogą. Chyba że – jeśli taka nasza wola i komandor się zdecyduje –  przez malownicze łąki obok wsi o takiej właśnie nazwie, przez Wólkę Radzymińską i Izabelin.

Kiedy wrócimy do Legionowa będziemy mieli w kołach i w nogach od 50 do 56 kilometrów. Warto.

 

28 sierpnia – do Strugi

https://maps.app.goo.gl/eUi5zGJv6VpJoEeU8

Z siedziby Muzeum przy ul. Mickiewicza 23 ścieżką rowerową oraz jezdnią ul. Jagiellońskiej do ul. Warszawskiej (1100 m). Na drugą stronę DK 61 przeprowadzamy rowery przejściem dla pieszych. Ulicą Sielankową jedziemy 300 metrów do ul. Kwiatowej. Stąd w lewo ścieżką rowerową do ul Słonecznej (850 m). Tu w prawo i ścieżką rowerową do ul. gen. Roi (500 m). Dalej ścieżką w lewo do ul. Strużańskiej (350 m). Wzdłuż niej ścieżką rowerową przez Józefów, Kąty Węgierskie do Rembelszczyzny (6,7 km). Przed mostem na Kanale Żerańskim wjeżdżamy na jezdnię, przekraczamy most i na rondzie w Stanisławowie Pierwszym wjeżdżamy w ul. Przyszłość (460 m). Po 2 kilometrach skręcamy w prawo w ul. Klonową, stąd 700 m do Granicznej, kierujemy się w lewo i po 100 metrach w prawo, w ul. Szkolną w Izabelinie. Po 900 metrach, na skrzyżowaniu Szkolnej z ul. Wrzosową stajemy przy tablicy upamiętniającej zrzutowisko „Koc”. Polną drogą odbijamy 300 m do mostu Bayleya na rzece Czarna. Wracamy na skrzyżowanie i jedziemy ul. Szkolną w prawo, czyli na wschód. Po chwili wjeżdżamy w las, kończy się asfalt. 900 metrów od skrzyżowania znajdujemy leśną drogę odchodzącą w lewo. Jest wyniesiona ponad grząskie otoczenie. Jedziemy nią 650 metrów do drewnianej macewy upamiętniającej śmierć żydowskich robotników przymusowych w październiku 1942 roku. Wracamy na ul. Szkolną i lasem jedziemy 460 metrów w lewo do szutrowej ul. Brukowej. Tu, dwadzieścia metrów na prawo rozpoczyna się wygodna leśna droga, idealna dla rowerzystów, która przez rezerwat Puszcza Słupecka, po 3,4 km doprowadzi nas do ul. Spacerowej w Strudze (Marki).

Spacerową jedziemy 560 metrów w prawo do ul. Legionowej (w Legionowie – Strużańskiej). Tu wjeżdżamy na trakt pieszo-rowerowy i po 1, 6 km docieramy do centrum miejscowości.

Powrót

Do Izabelina p r a w i e tą samą drogą: wzdłuż ul. Legionowej do ul. Spacerowej (1,6 km), nią do leśnej drogi (560 m) i znów przez rezerwat (3,4 km). Na Brukowej 230 metrów w lewo, do mostu im. gen. Wiktora Thommee. Tu wjeżdżamy na nadrzeczny wał i po pokonaniu 940 metrów jesteśmy przy znanym już nam moście Bayleya. 300 metrów do Szkolnej, nią 900 metrów do ul. Małołęckiej. Przy szkole w prawo i po 330 metrach skręcamy w lewo, w ul. Izabelińską. Jedziemy nią 1 km i zaraz po pokonaniu mostu, gdy żółte barierki otwierają się po prawej stronie, nurkujemy w zieloną czeluść. Kilka sekund i w prawo, na wspaniałą rowerową  ścieżkę. Z prawej toń kanału, z lewej cień gęstych gałęzi drzew. Mijając ozdobne rabaty pokonujemy po gładziutkim asfalcie (dedykowanym wyłącznie nam, cyklistom!) 2,6 km. Jesteśmy w centrum Nieporętu. Do ul. Dworcowej, nią do Szkolnej i do Jana Kazimierza (w sumie 250 m). Przeprowadzamy rowery przez przejście dla pieszych i przystanąwszy wcześniej przy kościele dojeżdżamy (250 m) do ściany lasu. Nie jedziemy prosto, drogą przy cmentarnym murku, tylko w prawo. Najpierw szuter, potem grunt. Po 3,8 km dojeżdżamy do tzw. Leśnego Jeziorka, jego brzegiem w prawo i po 450 metrach jesteśmy przy zabudowaniach Michałowa Reginowa. Jeszcze 1 km drogą wzdłuż zabudowań z prawej i łąki po lewej i dojeżdżamy do ul. Wolskiej w Stanisławowie Drugim. Teraz w prawo i po 100 metrach w lewo w ul. Radosną. Nią do końca (550 m), w prawo w Łąkową i po 70 metrach jesteśmy na Grudziach. Właśnie wróciliśmy do Legionowa. Przy sklepie w prawo i natychmiast w lewo, pod górę ulicą F. Hynka. Po 800 metrach jesteśmy na Strużańskiej. Żeby „złapać” rowerową ścieżkę jedziemy (100 m) w lewo do wylotu ul. Polnej. Stąd ciągiem tej ulicy oraz Kwiatowej do Sielankowej (1,2 km), Sielankową do Warszawskiej (300 m), Jagiellońską do Mickiewicza (1,1 km) i jesteśmy tu, skąd rano wyjechaliśmy. Spoglądamy na licznik… Za nami prawie 45 kilometrów.